Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    155
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    206

domek dla szóstki


siłaczka

599 wyświetleń

Koniec narzekania. Pozytywów trzeba szukać.

 

 


Badania urologiczne po 2 miesiącach od wypadku wypadły pomyślnie, inwestor powoli staje na nogi (na razie na jedną nogę i wspierając się na dwóch laseczkach). Od jutra niestety znowu szpital, ale w każdym razie jest lepiej i to pozwala trochę bardziej optymistycznie patrzeć w przyszłość, również budowlaną.

 

 


Zdecydowaliśmy, że budowę doprowadzamy do stanu „minimum do zamieszkania” z zaliczki za mieszkanie. Nie takie były plany, ale trudno, jak trzeba, to trzeba.

 


Podczytuję cudze dzienniki, żeby ustalić, jak bardzo minimalne może być minimum. Wyszło mi tyle:

 


- Skończyć i uruchomić instalację grzewczą

 


- Zrobić wylewki na podłogówce

 


- Zabudować płytami gipsowo-kartonowymi poddasze

 


- Zamontować schody na poddasze

 


- Zamontować kontakty i gniazdka, jakieś lampy

 


- Zrobić dolną łazienkę na tyle, żeby można było się myć i prać

 


- Pomalować ściany (gładzie brudzą niemiłosiernie)

 


- Wstawić przynajmniej 1 drzwi wewnętrzne – między mieszkaniem a garażem

 


- Zrobić podjazd do garażu, żeby można było wjechać samochodem

 


- Przewieźć nasze stare graty.

 


To chyba wszystko.

 


Liczę na to, że nasze dziewczyny, zaprawione w bojach harcerki, dobrze zniosą spartańskie warunki.

 


Ktoś tu pisał na forum, że jak żona jest „fruziowata”, to on nie radzi wprowadzać się do niewykończonego domu. Chyba nie jestem fruziowata...

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...