domek dla szóstki
30 sierpnia 2007 r.
Kłopot jest!
Od paru dni i nocy coś nam spaceruje po dachu. Nie daje spać i niepokojąco skrobie. Sprawia wrażenie, że chce się dostać do środka. Mysz? Szczur? Kuna? Nietoperz? Nie wiemy.
Jacek twierdzi, że porusza się między dachówką a deskami, czasem bardzo szybko. Mnie się wydaje, że słychać bliżej, w warstwie ocieplenia. Tuż nad moją głową, znienacka i o 4 albo 5 rano koniec spania. Upodobało sobie to coś naszą sypialnię, to znaczy dach nad nią, choć Ala mówiła, że przy komputerze też słyszała skrobanie.
Nasza Fiona zupełnie na te odgłosy nie reaguje, choć na w ogrodzie trzyma w ryzach wszystkie krety i nornice.
Musimy coś z tym zrobić. Jacek wymyślił, że ultradźwiękowy odstraszacz pomoże.
PS
Właśnie poczytałam na forum o kunie. Pasuje jak nic. I ponoć odstraszacz nie bardzo pomaga. Będziemy próbować.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia