Dom w Lesie
NIestety, wyszło na to, że jeden z ważniejszych etapów budowy odbywa się w zasadzie bez nadzoru inwestorskiego, z materiałami zamawianymi telefonicznie i wizytami na budowie w zasadzie jedynie w weekendy, ale takie życie... w pracy mnie tak docisnęli, że inaczej się nie da. Ekipa na szczęście sobie radzi, niemniej problemy jakieś z tego wynikają, o tym jednak później.
Przede wszystkim przez tych kilka ostatnich dni pojawiły się ściany poddasza, ścianki kolankowe oraz wieniec. Wyszalowano też schody oraz mały stropik nad poddaszem (na którym będzie absolutnie nieużytkowy i w żadnym wypadku nie wliczający się do podstawy opodatkowania stryszek), w związku z czym w zeszłym tygodniu mieliśmy ostatnią już (mam nadzieję) wizytę gruchy z pompą:
http://lh3.ggpht.com/_UD9j3sBeSEQ/SndQyjWBkvI/AAAAAAAABck/gLVUA0tgqnA/s720/6144_Budowa.jpg" rel="external nofollow">http://lh3.ggpht.com/_UD9j3sBeSEQ/SndQyjWBkvI/AAAAAAAABck/gLVUA0tgqnA/s720/6144_Budowa.jpg
Strop wylano bezproblemowo, po czym zaczęła się gimnastyka, jak tą słoniową trąbą ponad całym domem, między drzewami, nie zawalając po drodze żadnej ściany sięgnąć do znajdujących się dokładnie z drugiej strony domu schodów (a dojazdu od tyłu niet). Udało się, efekt widać poniżej, ja tylko dodam, że komendy manewrowe dla pompiarza były przekazywane metodą głuchego telefonu przez dwóch kolejnych majstrów, posługujących się przy tym językiem ogólnobudowlanym i pełną siłą głosu. Pompowy wraz z "pilotem" stał tak, żeby widzieć pompę i początek rur, jeden majster pilnował szczytu domu, drugi tyłu, trzeci przekazywał komendy dotyczące samego wylotu. Było to... interesujące
Przy okazji na zdjęciu widać wyszalowany drugi balkonik, również czysto ozdobny, dostęp do niego jest z półpiętra schodów.
http://lh4.ggpht.com/_UD9j3sBeSEQ/SndQt_FNBCI/AAAAAAAABcc/nwwD675yf0I/s512/6153_Budowa.jpg" rel="external nofollow">http://lh4.ggpht.com/_UD9j3sBeSEQ/SndQt_FNBCI/AAAAAAAABcc/nwwD675yf0I/s512/6153_Budowa.jpg
Stan budowy na dzień dzisiejszy:
http://lh3.ggpht.com/_UD9j3sBeSEQ/SndQ8b66AII/AAAAAAAABcw/oay25tY5X3Y/s720/5982_Budowa.jpg" rel="external nofollow">http://lh3.ggpht.com/_UD9j3sBeSEQ/SndQ8b66AII/AAAAAAAABcw/oay25tY5X3Y/s720/5982_Budowa.jpg
Na zdjęciu widać wybudowane już z przodu przypory w narożnikach budynku, one docelowo mają być ostyropianione i obudowane wraz z cokołem kamieniem elewacyjnym, te cegły to tylko po to, żeby tam 40cm styropianu nie było u dołu. Nad garażem to coś, co wygląda trochę jak zegar z kukułką, to nierozszalowane jeszcze okrągłe okienko do stryszku-garderoby.
I jeszcze ciekawostka: nasze cudne okna wykuszowe, nad którymi jakieś złe fatum chyba wisi. Dolne już opisywałem, przypomnę, że górę dolnego okna schrzanili o 8cm murarze, dół o całe 20cm my w fazie projektu. Górne okno niestety też wyszło do poprawki, dół był ok, za to górę zrobili o całe 10cm za nisko, ponieważ wymiar zmierzyli od stropu, nie od wysokości docelowej posadzki. Na szczeście poprawienie tego było bezproblemowe, okna te w tej chwili wyglądają tak:
http://lh6.ggpht.com/_UD9j3sBeSEQ/SndQ6Y41nQI/AAAAAAAABcs/7Q5CGBqb4jU/s512/6013_Budowa.jpg" rel="external nofollow">http://lh6.ggpht.com/_UD9j3sBeSEQ/SndQ6Y41nQI/AAAAAAAABcs/7Q5CGBqb4jU/s512/6013_Budowa.jpg
Dolne okno cały czas niepoprawione, górne już po korekcie. A te dwa drzewa przed nimi... one są bardzo ładne, rosły tyle lat i tak dalej, ale chyba pójdą pod topór...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia