domek dla szóstki
31 sierpnia 2007 r.
Wpisałam datę i przypomniałam sobie, że równo 2 lata temu odbywał się przetarg na naszą działkę. Ile emocji... I wszystko pod znakiem zapytania. Pamiętam, że zadzwoniłam wtedy do domu, a Mama Jacka powiedziała: „Bogu dzięki!”
Odstraszacz kun przyszedł wczoraj pocztą (jak to ludzie kiedyś mogli żyć bez allegro???) i został podłączony na noc. I noc była spokojna... Jest jeszcze taka możliwość, że z powodu przewlekłego niewyspania spaliśmy twardo i po prostu nie słyszeliśmy żadnych harców. W instrukcji tego urządzenia piszą, że zagnieżdżone kuny wymagają dłuższego wypłaszania (2-3 tygodnie).
Wszystkie dziewczyny zgodnie twierdzą, że słyszą dźwięki z tego odstraszacza, ale im nie wierzę. Ja nie słyszę NIC, a słuch mam ponoć jak nietoperz.
Agata zasugerowała, że może z wiekiem zanika zdolność słyszenia niektórych dźwięków. Możliwe, bo ja nie słyszę w ogóle muzyki w niektórych młodzieżowych "piosenkach".
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia