Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    49
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    194

Dom z patyków - dziennik a_gnieszki


Ale mi się streścić wszystko udało

 

 


Żeby dziennik miał ręce i nogi, to napiszę jeszcze, że budować będziemy się w pobliżu Łodzi, no i całkowicie na kredyt Cóż, innego wyjścia nie ma a gdzieś mieszkać trzeba

 

 


Jak już wybraliśmy i zakupiliśmy projekt, zaczęliśmy gromadzić dokumenty potrzebne do pozwolenia na budowę - oczywiście nie wszystko było takie proste, w warunkach przyłączenia prądu pomylili się i kazali nam przyłączyć się do słupa kawał drogi od działki zamiast do skrzynki przy działce obok... Na szczęście udało nam się to odkręcić.

 


Geodeta, który rysował nam mapki polecił projektanta do adaptacji projektu i zrobienia projektów przyłączy. W międzyczasie okazało się, że sąsiedzi mają doprowadzoną kanalizację, ale na własny koszt, i jeśli chcemy do tej kanalizacji się podłączyć, to również na swój koszt, a potem rozliczymy się z gminą... Niby dobrze, tylko strasznie to wszystko skomplikowane, osoba odpowiedzialna za kanalizację była nieuchwytna, nikt za bardzo nie wiedział jak to ma być załatwione W związku z tym, ponieważ trochę nam się już spieszyło, postanowiliśmy do pozwolenia zrobić projekt szamba, a potem ewentualnie zmienimy na kanalizację.

 

 


Teraz sobie ponarzekam

 


Projektant wziął na siebie załatwienie większości formalności, nawet się w miarę szybko ze wszystkim uwinął, zapłaciliśmy mu, złożył papiery do starostwa... I cisza.

 


Mąż w poniedziałek do niego zadzwonił, okazało się, że trzeba coś uzupełnić i że on tego samego dnia to zrobi. Ok, następnego dnia zapewnił że wszystko już jest jak należy i pozwolenie będzie w piątek (czyli wczoraj)

 


Dzwonimy zatem w piątek do starostwa pełni nadziei - i co się okazuje? Pani w starostwie twierdzi, że w tym tygodniu w ogóle się nie pojawił Mąż znów do niego zadzwonił, tym razem już nieźle wkurzony - architekt stwierdził, że to nie jego wina tylko tej pani, której nie mógł zastać i że załatwi wszystko w poniedziałek No, zobaczymy...

 


Tak więc w tej chwili jesteśmy na etapie ciągłego czekania...

 

 


Ach, nie napisałam jeszcze, że mamy już wycenę naszego domku: 225 tys. za stan "pod klucz" z białym montażem, za to bez kominka. Dużo? Na razie ta kwota wydaje mi się kosmiczna

 

 


Jak się nauczę wklejać zdjęcia, to wrzuce fotki działeczki :)

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...