Dom w Lesie
Ja całkowicie się zgadzam z Twoją Ciotką!!!
Opowieść o PIP! bardzo mnie zaciekawiła.
To było zwyczajne "pip!" małymi literami
PIP! kojarzy mi się z pratchettowym szczurzym śmiercią i dlatego protestuję (ten śmierć, to nie błąd. Szczurzy odpowiednik klasycznej śmierci w czarnym habicie i z kosą na ramieniu, kto czytał Pratchetta ten wie).
Naprawdę szpaki potrafią?
Tak słyszałem, "for siur" nie wiem, ale gógiel mi znajduje coś takiego:
http://www.karciarz.pl/info/ptaki-nasladuja-dzwonki-telefonow-komorkowych
A co do zażaleń, że dziennik się zrobił bardzo monotematyczny - już niedługo. Za dwa tygodnie tynkarze wchodzą, więc tematyka się zmieni na mam nadzieję szereg pochwał pod adresem ekipy tynkarskiej, której szef zdaje się również ten dziennik czyta
Póki co jednak jeszcze dwa tygodnie ostrych robót instalacyjnych będą i niestety...
J.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia