Świerkowisko Marzeny i Rafała
Judka pisze:
To takie ekipy istnieją jeszcze naprawdę?!
Oj też byłem w szoku. Mój majster powiedział, że jest teraz tak samo zawzięty na robotę jak kilkanaście lat temu na wódkę. Zresztą było to widać na placu budowy. W sylwestra pracowali do 20.00 a w wigilię do 17.00
Najgorsze masz już chyba za sobą.
Chyba tak. Opanowane konstrukcje i dobudowane poddasze.
Po prawdzie myślałem, że w lutym zaczniemy dalsze prace (zimy miało nie być jak w poprzednich latach), a tutaj proszę - ani myśli puścić. Trzeba czekać na odwilż i dalej do roboty.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia