wszystko do kitu
kupiłam nawóz ale chyba mam za niskie ciśnienie wody i jakoś mało tego płynu z butelki ubyło...
Nasza woda doprowadza mnie do szału. Trzeba było wiercić studnie, ale nie - cywilizacji mi się zachciało...
Gutek przeziębiony i znowu nie chodzi do przedszkola, ja niewyspana.
Wczoraj miałam poważną rozmoe ze znajomymi na temat pracy. Okazało się, ze nie nadaję się do biznesu. Kompletnie...Nie ta konstrukcja psychiczna. Brak konsekwencji, asertywnosci i wiary w siebie ((
Na dodatek umarł pies naszych przyjaciół. wspaniały i piękny pies...żal mi strasznie. przepłakałam cały wieczór, do kitu to wszystko.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia