Cannes Festival
W marcu sadzone w wiaderkach, wielokrotnie przeklinane przeze mnie za upierdliwość wynoszenia i wnoszenia ich na balkon gdy zimniej lub cieplej, wielokrotnie przeklinane przez psa, któremu wiaderka zajmowały po części jego ulubione miejsce .... uwielbiane przez Pinezkę ...
...czyli CANNY ....
Pinezka wyznaczyła im w tym roku inne miejsce................ koło traw....
http://i280.photobucket.com/albums/kk194/mrjar_2008/2010%20-%2030%20kwiecien/0044.jpg" rel="external nofollow">http://i280.photobucket.com/albums/kk194/mrjar_2008/2010%20-%2030%20kwiecien/0044.jpg
... ale na tym nie koniec.
Pinezka już kilka dni wcześniej musiała mieć w głowie jakiś plan .... bo kazała mi kupić czarną agrotkaninę i ... kołki do styropianu ... http://i280.photobucket.com/albums/kk194/mrjar_2008/2010%20-%2030%20kwiecien/0071.jpg" rel="external nofollow">http://i280.photobucket.com/albums/kk194/mrjar_2008/2010%20-%2030%20kwiecien/0071.jpg
... no i krok po kroku ... dziurka po dziurce ....
http://i280.photobucket.com/albums/kk194/mrjar_2008/2010%20-%2030%20kwiecien/0063.jpg" rel="external nofollow">http://i280.photobucket.com/albums/kk194/mrjar_2008/2010%20-%2030%20kwiecien/0063.jpg
.... aż wyszło tak ...
http://i280.photobucket.com/albums/kk194/mrjar_2008/2010%20-%2030%20kwiecien/0070.jpg" rel="external nofollow">http://i280.photobucket.com/albums/kk194/mrjar_2008/2010%20-%2030%20kwiecien/0070.jpg
Piknie, prawda?
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia