Wymarzony domek?!
Wydawć by się mogło że wybór mebli kuchennych, lodówek, pralek czy też miotły będzie najprzyjemniejszym etapem, otóż nie jest to kolejny ból głowy, wybór ogromny czy to w sklepach internetowych czy na żywo. Zaczęłam ze spisywaniem cen w necie, ale chyba zrobimy odwrotnie pojedziemy do sklepu, obejrzymy interesujące nas sprzęty i zaczniemy negocjacje. I pozostaną jeszcze negocjacje z moim lubym znając życie będą baaardzo burzliwe, po czym skończy się sentencją: "rób sobie jak chcesz" lub też "bo ty jak zwykle jesteś najmądrzejsza"
Przyznaję jest nieco prawdy w ostatnim stwierdzeniu ale też to ja jestem głównym dekoratorem i moje pomysły zawsze się sprawdzały.
No i te nasze okna chodzą mi po głowie, będą czy nie będą jutro - ważne montować czy nie. W przyszłym tygodniu znowu fala mrozu, nawet bez tego nie należy się spodziewać upału w środku zimy- trzeba będzie podjąć męską decyzję
Dom musi być jeszcze raz pomalowany - kwestia temperatury j.w. chyba zdamy się na wiedzę i fachowość naszych budowlańców jak tylko będzie + 1 malujemy!!!!
Do wybrania schody, nie odzywa się nasz fachowiec, nieśmiały jakiś? to my się odezwiemy, mam nadzieję że wizualizacja gotowa, trzeba jeszcze znależć glazurnika i to na razie będą wszyscy.
Jutro siadam do łazienki, muszę rozrysować mój falujący wzór, nie będzie go dużo: jedna ściana z bala, druga drzwi, trzecia okno i na czwartej moje fale.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia