Wymarzony domek?!
Okien w dalszym ciągu brak - wmawiam sobie że w przyszłym tygodniu na pewno się pojawią - za wiele się nie dzieje na budowie, Panowie skończyli chyba elektrykę, jak nie będzie zbyt dużych mrozów to może zaczną robić podłogówkę, resztę rur od wody i kanalizy i chyba montować regipsy na górze. Poczytawszy parę dzienników budowy zwłaszcza fragmenty o problemach z fachowcami zaczęłam się zastanawiać co lepsze : generalny wykonawca czy też do każdego etapu budowy szukanie nowych. My mamy "prawie generalnego" sami musieliśmy znaleźć wykonawcę ogrzewania i glazurnika, reszta należy do firmy. Problemy mogą pojawić się zawsze i albo faktycznie wszystko u nas idzie względnie dobrze, albo cóś za mało się znamy żeby wyłapać ewentualne niedoróbki. Na każde pytanie szefa firmy kończące rozmowę: "czy na razie wszystko w porządku?" odpowiadam: "taaak, mam nadzieję że w porządku".
Technologia drewniana nie jest zbyt popularna więc i porównać naszej budowy nie mamy z kim, ale na razie jest porządeczek i może kombinuję za dużo, to co nas przyprawia o ból głowy to niestety spore rachunki za prąd budowlany - plac jest pilnowany cały czas przez naszych budowlańców ,dwóch zawsze zostaje na noc i niestety biorąc pod uwagę ostatnie mrozy sporo prądu zeżarli. Ale z drugiej strony nie martwimy się czy nam coś nie zginie- zgodnie z zapisem w umowie oni odpowiadają za plac budowy do momentu odbioru przez nas domu i wpłacenia ostatniej raty.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia