Wymarzony domek?!
Zima zmienia trochę swoje oblicze mniej mrozu więcej śniegu - dla nas pasuje, najlepiej zeby w ogóle już nie było mrozu.
Dzisiaj zaczęli robić wylewki, trochę jestem chora więc nie jadę na budowę, czekam na zdjęcia, tak sobię myślę że na początku marca będzie można kłaść kafle, a potem to juz szybko powinno pójść, aż mi sie wierzyć nie chce że na koniec marca moglibyśmy się przeprowadzić. No w każdym razie chcemy zdążyć przed świętami. Biorę sie na poważnie za łazienkę i kosztorysy które jakoś zaczynają mnie przerażać - faktycznie wykończeniówka wykańcza!!!
Z kopania dołu oczywiście nici, ziemia zmarznięta na metr, coś cienko widzę naszą promocję, ale to ostatnia rzecz którą teraz będę się przejmować , czekamy do wiosny a raczej przedwiośnia i będziemy kombinować-nikt nie mówił że będzie lekko. Na szczęście niedługo mam urlop więc troche się podkuruję, wyśpię, obejrzę zaległe filmy i przede wszystkim przejrzę ofertę sklepów. :)
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia