Dach stoi.
No i klaps. Pojechaliśmy dzisiaj z mężem na budowe, a tam Panów Cieślów nie ma, a to dlaczego. Oazało się, że nasz wujek (budowlaniec) znalazł błąd w projekcie i jest nie takie drzewo jak powinno byc. Mają dzisiaj przyjechac zabrac te złe drzewo i jutro maja przywieźc nowe. Podobno jest za krótkie czy cos tam. Nie bardzo zrozumiałam, ale jak wujek tak mówi to tak jest. A murarze dalej stawiaja ścianki i szczyty. Zobaczymy jak im pójdzie jutro.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia