Zaczynamy!
Witam wszystkich. W końcu postanowiłem założyć dziennik budowy. Będzie lapidarnie i zwięźle, bo słaby ze mnie prozaik.
Projekt indywidualny, pozwolenie uprawomocniło się z początkiem stycznia.
A zatem, w wielkim skrócie robię przegląd tego, co dotychczas udało się zrobić:
Prace rozpoczęły się na przełomie stycznia i lutego w... piwnicy, gdzie wesoło giąłem sobie strzemiona na zbrojenie.
Prace terenowe rozpocząłem z początkiem marca, wyznaczając obrys przyszłego zdejmowania humusu.
http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images36.fotosik.pl/179/f145603b4be0cfd1med.jpg" rel="external nofollow">http://images36.fotosik.pl/179/f145603b4be0cfd1med.jpg
02.03.2010r.
Poziom wody było masakrująco wysoki (-0,30m), zresztą nie było to dla nas zaskoczeniem, zrobiliśmy badania geotechniczne, więc wiedziałem co nas czeka po roztopach. W międzyczasie spadł śnieg, marcowy (!) a kiedy stopniał, woda gruntowa była już na głębokości -0,25m. Dramat na maksa - jak mówił Jan Kochanowski.
http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images47.fotosik.pl/292/e4d94cb4e89c3cfemed.jpg" rel="external nofollow">http://images47.fotosik.pl/292/e4d94cb4e89c3cfemed.jpg
19.03.2010r.
Woda opada, a ja wesolutko kręcę zbrojenie przy użyciu strzemion zrobionych w piwnicy. Parafrazując Kononowicza: Zimową porą architekci przygotowują strzemiona, powtarzam jeszcze raz: przygotowują strzemiona, a wiosną kręcą zbrojenia.
http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images49.fotosik.pl/293/00699959a2bddc79med.jpg" rel="external nofollow">http://images49.fotosik.pl/293/00699959a2bddc79med.jpg
http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images44.fotosik.pl/292/593c251c385e3b0emed.jpg" rel="external nofollow">http://images44.fotosik.pl/292/593c251c385e3b0emed.jpg
Taką robotę to ja lubię, taka robota mi się podoba.
17.04.2010r.
Przez cały miesiąc woda opadała i podnosiła się, opadała, itd. Przez ciągłe opady odbywało się to zgodnie z zasadą dwa kroki w przód, jeden do tyłu.
W tzw. międzyczasie wykopałem sobie dół w miejscu docelowego szamba i połączyłem go rowem z obrysem przyszłego wykopu.
W końcu poziom wody osiągnął magiczne 40cm i zdecydowałem: zdejmujemy humus.
W sobotę wjechała zahaczona przypadkowo kopara. Pan koparkowy postanowił ściągać przedsiębiernie dużą szuflą, ale zakopał się i zmasakrował wykop. Zagłębił się praktycznie do zwierciadła wody gruntowej, w końcu zdecydowaliśmy, żeby nie masakrować wykopu kołami, panowie założyli na tylne ramię koparki zamiast łychy coś, co się zowie skarpówka (szer. ok. 1,5m) i dalsza praca odbyła się bez komplikacji.
http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images50.fotosik.pl/293/464ecf8af2727a05med.jpg" rel="external nofollow">http://images50.fotosik.pl/293/464ecf8af2727a05med.jpg
Dodam, że prace ziemne odbywały się według modelu 1 koparkowy + 1 PR manager + 1 logistics manager.
http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images36.fotosik.pl/179/62e7e4fd3dd1cb4amed.jpg" rel="external nofollow">http://images36.fotosik.pl/179/62e7e4fd3dd1cb4amed.jpg
Dżunior przy łyżce koparki - lekko wydygany...
http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images47.fotosik.pl/292/a487242a4142454fmed.jpg" rel="external nofollow">http://images47.fotosik.pl/292/a487242a4142454fmed.jpg
to tyle lajtu...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia