Formalności cz. 2
Czas gonił, bo deweloper nie gwarantuje ciągle stałych cen, dlatego już w lutym, po złożeniu wniosku do banku zamówiłam mapy do celów projektowych. Czeka się na nie min. 2 miesiące, więc każdy dzień się liczył.
Jeszcze przed zakupem działki zorientowaliśmy się w gminie w warunkach zagospodarowania przestrzennego. Dzięki temu ustrzegliśmy się zakupu tańszej działki, ale mniejszej, z której na dodatek musielibyśmy 1/5 oddać na drogę wewnętrzną (o czym nas nie poinformowano przy niedoszłej tranzakcji!).
Kolejno, mając akt notarialny w ręce, ruszyliśmy do starostwa po mapę zasadniczą, ewidencyjną. Złożyliśmy od razu wniosek o odrolnienie gruntu (po decyzji od razu go uprawomocniliśmy).
Czekaliśmy na geodetę - udało się w dwa miesiące
Mając mapy załatwialiśmy kolejno wodociągi, energetykę. Zamówiliśmy też geologa (3 odwierty na 3m). W starostwie złożyliśmy wniosek o warunki zjazdu na działkę.
Wszystko działało jak w zegarku. Mam tylko problem z wodą, bo wodociąg nie należy jeszcze do gminy i musimy jakoś dogadać się z sąsiadami.
W ostatnich dniach kwietnia adaptowaliśmy projekt. Po weekendzie majowym dokumentację złożyliśmy w starostwie i ................ czekamy ........
Mam nadzieję, że nie za długo, bo nie mamy gwarancji, że ceny nie ulegną za miesiąc zmianie...wszystko w rękach Boga. Głęboko wierzymy, że się uda!
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia