Wymarzony domek?!
Padamy na pysk, ale powoli, powoli coraz więcej jest zrobione.
Najpierw kuchnia - meble stoją wyglądaja nieźle, niestety nie będzie ustawienia takiego jak miało być bo okazało się na żywo że parę rzeczy nie pasuje. Wiedziałam że to nie będzie kuchnia moich marzeń bo zwyczajnie na taką nie mamy kasy, są to zwykłe szafki BRW ale już mi trochę przeszło od wczoraj, przynajmniej kolorystycznie jest fajnie. Decydującym momentem będzie wstawienie sprzętu, może za parę dni.
łazienka jutro ma być gotowa, szafka pod umywalkę nieco odbiega kolorystycznie - sama wybrałam , też czekam na całość.
Od jutra podłogi w holu, wiatrołapie i salonie, już nie mogę się doczekać choćby sprzątania, na razie nie ma to większego sensu, bo nigdzie nie ma drzwi - nie będzie ich zresztą zbyt wiele- sztuk dwa w końcu zamówione.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia