Wymarzony domek?!
c.d....
Co sie tyczy psa i kota to owszem - zapoznali sie z daleka, poniewaz nasz pies okazal sie z tych co koty na sniadanie z butami zjadaja :)
Zanim zostal naszym Mikim pewnie byl jakims wioskowym Burkiem no i troche niewychowany jest :) .
Musi jeszcze sobie biedak na lancuchu pozyc niestety dopoty dopoki ogrodzenia nie bedzie.
Kot wychodzi na male spacery zachwycony trawa, motylami i muchami oraz tym, ze mozna wytarzac sie w piachu - pies na jego widok dostaje wscieklicy po czym idzie napic sie wody - i tak codziennie
Nasza dzialka powoli zarasta zielskiem co nas cieszy, bo przynajmniej piachem nie sypie jak wiatr zawieje. Zywoplot "przesuniety" na przyszla wiosne ale mamy elastyczne podejscie do naszych planow - wiec zobaczymy.Wszystko mozna przesunac!
Powoli zaczynaja w niektorych miejscach pekac regipsy - na razie przy niektorych oknach i drzwiach - wszystko na gorze. Na dole spokoj.
Jednak nawet pekajace regipsy nie sa w stanie zepsuc mi uczucia szczescia kiedy tak sobie siedze w foteliku i czytam ksiazke, co jakis czas zastanawiajac sie co tez w tym roku uda nam sie jeszcze zrobic....
c...d...n...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia