Nasz wiejski kawałek świata
Od kilku dobrych lat wraz z żoną marzyliśmy o własnym kawałku świata, o własnym wiejskim domu.
To wszytko było jednak dla nas zbyt odległe, nierealne.
Jak to my, zwykli przeciętni ludzie możemy mieć własny dom? Niemożliwe.
Teraz widzę, że ograniczeniem jest tylko jest nasz umysł.
Coraz częściej przekonuję się też jak prawdziwa jest sentencja jednej bardzo znanej firmy na N.
NIEMOŻLIWE - to tylko opinia.
To niesamowite jaka jest potęga umysłu. To niesamowite jak wiele można zdziałać będąc razem i wspólnie dążyć do wytyczonego celu. To niesamowite jak marzenia stają się rzeczywistością. Nie wolno tylko przestać marzyć.
Gdy to piszę, w miejscu gdzie ma stanąć nasze marzenie rośnie trawa. Jedyny akcent, który świadczy to tym co ma nastąpić w kolejnych miesiącach są paliki wbite przez geodetę wyznaczające granicę przyszłego domu.
Nie wiem co mnie czeka, nie wiem też jak potoczy się budowa. Wiem, że będą trudności, problemy, sytuacje i tematy których istnienia nawet nie podejrzewamy.
Jesteśmy zdeterminowani i nastawieni do działania. Złapaliśmy wiatr w żagle.
Startujemy.
Życzcie nam szczęścia.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia