Hej
A ja ostatnio tylko zaglądam, a czasu na pisanie jakos brak. My czekamy na okna, dzisiaj dostałam kolejne rozliczenie od wujka. Kolejne pieniądze trzeba przelac na konto, już zaczynam miec dylematy do tego czy nam starczy. Obawiam się, że raczej nie. Jest jeszcze tyle do zrobienia, a kasy jaby coraz mniej. Boje się, ze nie uda się nam wykończyc, tak jak bysmy chcieli. Na razie co prawda zakładamy tylko dól, ale wiadomo, że chęci sa zawsze na więcej. No, ale trudno. Najgorsze jest to, że mąż nie rozumie moich ciągłych mysli o kosztach, zawsze słysze od niego starczy, starczy, czego się martwisz, a ja tylko liczę i myslę. Najbardziej przerażają mnie koszty kuchni.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia