Budujemy wymarzony dom :) Benedykt III
Wiem kochani,że obiecałam ,że zamieszcze wczoraj wieczorem zdjęcia ale.... od wczoraj samego rana strasznie wymiotowałm, gorączka itp. jednym słowem MASAKRA !!!!
Po 14 godzinach tych męczarni pojechałam do szpitala, dostałam kilka zastrzyków, kroplówki i dziś o 5.30 nad ranem wróciłam do domu..... Na szczęście jest mi już leipej
został tylko stan podgorączkowy i osłabienie..... Podobno panuje jakiś wirus, taki 2-3 dniowy. mam nadzieję,że to koniec tych moich ekscesów....
Jakoś wszystko się sprzysięga przeciwko mi, ale co tam NIE DAM SIĘ!
Jeżeli chodzi o budowę, to wczoraj panowie zamontowali nam naszą bramę wjazdową, wszystkie bramki i kuty element do kółeczka w murze
Cały dom jest pomalowany, są też położone 2 tapety które miały się znaleść na ściankach.
Są skończone podłogi już w całym domku!
Mamy zamontowane wszystkie włączniki i gniazdka!
Artur zamontował już część halogenów.....
Nasza gotowa garderoba czeka na ubranka....
Nasza łązienka skończona.
Łazienka dzieci nadal czeka na mozaikę na blacie i wokół wanny....
Dolna łazienka się tworzy....
Lustra do wszytkich łazienek mają być zamontowane w weekend majowy,
Niestety mimo wtorkowych obietnic panów od montażu kuchni,że będą robić aż skończą, o 23.30 zakomunikowali,że jednak nie skończą.... a środe i czwartek spędzaja w Warszawie i do nas wrócą z samego rana w piątek! Nie miałam siły się kłócić więc się zgodziłam.....
Dzisiaj kończy się układanie kostki brukowej
DZISIAJ STANĘ NA GŁOWIE ŻEBY WRZUCIĆ ZDJĄTKA!!!
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia