sasquotch-e budują
Witam wszystkich bardzo serdecznie... (chyba i tak tu nikt niezaglada ale mniejsza )
1. 4-04-2007 Udał sie przenieść te *^^&$# warunki zabudowy. Okazuje sie że codzienne dzwonienie do urzędu jednak coś dało
Żeby było weselej to numer poprzednich warunków był jakis taki pomylony i pod tym samym numerkiem figurowało jeszcze coś innego. Jeden z szefów wydziałurzędu miasta sie ciężko rozchorował a drugi miał jakiś wypadek... Niewiestta zajmująca się sprawą przy każdym moim telefonie powtarzała że przeniesienie to drobiazg sie od ręki załatwi tylko jutro (i tak 2 miesiące) ech...
Ale cholera w końcu to mamy i co ciekawe uprawomocnienie załatwiłem w 5 minutek (u tej samej babki)
2. W tak zwanym międzyczasie załatwiliśmy wszystkie pozostałe sprawy (choć nie bez kłopotu) NP do tej pory czekamy i sie chyba nie doczekamy na Miejski Zarżąd Dróg ale może sie uda bez tego. Z ciekwaostek szef tego działu właśnie poszedł na długi urlop (czyzby powtórka z przenoszenia warunków)
Podsumowując po długim weekendzie składamy wniosek o pozwolenie na budowę
A w wolnym czasie (tj dziś) wzięliśmy sie za malowanie płotu (dzisiaj mimo zimna) ładnie nam to poszło
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia