Fakty i mity czyli nasz STYROPIANEK
Pospieszyłam się! Wiedziałam, że za szybko założyłam dziennik. Buuuu
Zdezaktualizuje się parę faktów (albo nie), no i tytuł może trzeba będzie zmieniać...
Na razie się wstrzymuję i czekam na decyzję Inwestora w kwestii technologii.
Bo zaczął poważnie interesować się silikatami, odkąd dostaliśmy porażająco drogie wyceny materiału ze styropianu.
Konkretyzuje się za to wnętrze naszego domu, czyli dyskusje z architektem oraz moje poszukiwania na wykończenie wnętrz.
Pozostaję póki co w oczekiwaniu na ostateczne decyzje.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia