Natalkowy dziennik pietrzyków
Jej:eek: ale dawno nic tu nie pisałam:eek:. Widzę, że mój dziennik to już nie dziennik ale miesięcznik bo w maju nawet jednego wpisu nie było:eek:. No cóż ostatnio dużo dzieje się na budowie, mimo tak kiepskiej wiosny i jak by czasu strasznie mało, a do przerowadzki pozostało 2 miesiące i 3tyg. Nie mam pęcia jak my to zrobimy, ale przyszli lokatprzy naszego mieszkanka nadal wyrażają chęć zamieszkania w nim od 1.08.2010 więc tak czy siak trzeba powolutku zwijać manele:yes:.
A na budowie wiele wiele zmian:
- mamy zrobioną podłogówkę na całym dole domku
- skończone rury do odkurzacza centralnego (odkurzacz będzie później bo kasy brak)
- wszystkie wylewki również już się wylały
- zamówiliśmy światełka przy schodach, mają jutro przyjść
- powolutku kończy się robić reszta elektryki
- w czwartek montują naszą bramę gaerażową (strasznie jestem ciekawa efektu)
- jutro jesteśmy umówieni z panami od kominka i panem kafelkarzem (ania dzięki za kontakt)
- wybraliśmy już chyba kafelki do dolnej łazienki i w tym tygodniu mamy robić projekt (nie mam pojęcia jak i kiedy my to wszystko zrobimy)
- na poddaszu kręcą się regipsy, a w zasadzie już ich końcówka (sufity)
- część ścian jest już wyszpachlowana i w domku zrobiło się mocno jasno
- z elewacji to puc mamy położony już na trzech częściach Natki, został w zasadzie przód,a to z tego powodu że nie mamy jescze zamontowanej bramy, a ta utknęła gdzieś w transporcie w Warszawie i mamy lekki poślizg, jak to na budowach bywa
Zdjęć mam ful i nie wiem czy za trochę to ja się połapię które są z kiedy ale spróbiję coś wrzucić, może nie za wile bo padam dziś na p......
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia