Natalkowy dziennik pietrzyków
Wrócę na chwilę do dnia wczorajaszego A mianowicie, wczoraj robiliśmy projekt łzaienki w jednym z salonów, ja sama nie zbyt wiele mam wyobraźni więc chciałam wspomóc się umiejętnościami pana architekta. Mielismy wybrane już płytki (azulev nord, parę postów niżej fotka) i wyglądają napawdę ciekawie, pan architekt sie nameczył, spędziliśmy u niego ze 3 godziny , nanieslismy mnóstwo poprawek aż doszliśy do konsensusu (oczywiście z Pietrzykiem) i kiedy miał być już koniec, pan zaczął wyliczać metry, ceny itd. mnie w oko wpadły trzy płyteczki za plecami pana architekta, o takie
http://i39.tinypic.com/fbxp9i.jpg" rel="external nofollow">http://i39.tinypic.com/fbxp9i.jpg
Nazywają się SANCHIS HOME i normalnie chyba się zakochałam (dla wyjaśnienia bo tu kiepsko widać kafle są tak jakby śliwkowe) i cały mój projekt szlag trafił. Pan architekt powiedział, ze jeszcze mu się nie zdarzyło żeby ktos zrobił projekt i kupił innek kafelki .... no to ja chyba bedę pierwsza. Nie mówię, że mój pierwotny NORD już mi się nie podoba, projekt jest fajny, tyle że mocno zastanawiam się nad nowym na bazie tamtego. Niestety nie ma ich na wystawce, ale dowiedziałam się, ze 30km od naszego miasta mają salon i właśnie tam pojadę sobie w sobotę, jesli mam się decydować na zmianę to muszę być pewna. Mój Pietrzyk tylko machną ręką. Hmm wie chłopak, ze jak się na coś uprę to nie ma szansy mnie przegadać
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia