Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    84
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    131

Jeżykowa chatka


AgaJeżyk

1 251 wyświetleń

 

Tynki … liżę po nich rany do dziś …

 

 

… a spędzają mi sen z oczu od dwóch tygodni …

 

 

Długo to trwa bo wciąż nie mogę z tego ochłonąć chociaż gniew ustąpił już rozżaleniu …

 

 

jeszcze trochę potrwa … bo nie zapłaciłam …

 

 

I nie zapłacę dopóki nie oszacuje wszystkich konsekwencji finansowych jakie to partactwo mi przyniesie. A będą się gimnastykować wszyscy ; stolarz przy drzwiach i ościeżnicach, kafelkarz i wszelakiej maści specjaliści, którym przeszkadzać będzie, że ściany nie mają kątów … ościeżnica z lewej strony drzwi będzie węższa o trzy cm od tej z prawej …

 

Zresztą ile drzwi w salonie tyle różnych otworów. Jeden na 90 cm … inny 85 cm … bo skoro drzwi maja być robione na wymiar to dlaczego nie maja być każde innej wielkości …

 

 

 

Podnosi mi się ciśnienie …

 

 

Czy przesadzam ? Bardzo możliwe … Zresztą sami ocenicie .

 

 

Zacznę od zarodka moich ścinek działowych.

 

 

Szczeliny pod deski prowadzące wycięte na 2 cm. Prawidłowo, prosto – idealnie.

 

 

Ścianki działowe. Postawione zgodnie ze sztuką. Idealnie wprowadzone w przygotowane na nie miejsca w ścianach. Mają kąty , piony i poziomy.

 

 

Gniazdka wysunięte przez elektryka równiutko - tak co by zostawić troszkę miejsca na gładź. Były zresztą doskonałym wskaźnikiem dla tynkujących. Skoro zagłębiały się niebezpiecznie … znaczy coś jest nie tak . Tylko, że gniazdka to działka elektryka. Kable też.

 

Jak już się któremuś zdarzyło znaleźć nie tam gdzie powinien … bo się zsunął biedak … to sru go tynkiem ! Niech sobie teraz wisi na środku ściany.

 

 

Ale najlepiej pokażą to fotki ...

 

 

Moje ponad centymetr za głęboko zatopione gniazdko :

 

 

 

 

http://img163.imageshack.us/img163/4709/dsc2126f.jpg" rel="external nofollow">http://img163.imageshack.us/img163/4709/dsc2126f.jpg

 

 

Po niedzielnej, oczyszczającej awanturze kolejne gniazdka wyglądały już tak :

 

 

http://img130.imageshack.us/img130/6459/dsc2128g.jpg" rel="external nofollow">http://img130.imageshack.us/img130/6459/dsc2128g.jpg

 

 

To znaczy, że można było ... że się da ...

 

 

Efekt - część desek prowadzących - zniszczona. Poszarpane i niebieskie od cementu.

 

 

Zaklejaliśmy bale cały dzień. Taśma klejąca + taker na zszywki. Nic to nie dało.

 

 

Tynk leciał na ściany z taką furią, że zrywał folię ... a tam gdzie sie oberwała ... przybili zardzewiałymi gwoździami ... a co tam ...

 

 

Teraz są duże czarne dziury - nie malutkie po zszywkach.

 

 

 

"Ja to pier ... e te jej bale" ... - usłyszał mój ojciec ukradkiem ... i tak było ... Dopóki nie powiedziałam, że nie zapłacę ...

 

 

Ooooo wtedy konsternacja ! Kazałam im wycenić część wykonanej pracy i ... zabierać zabawki !

 

 

Perturbacje ... negocjacje ... "bo oni by to mimo wszystko dokończyli" ... Jeżyk postanowił dać im szansę.

 

 

Ja wycofałam się z tych negocjacji i końcowych ustaleń. Błędy miały być naprawione, ściany - w miarę możliwości zeszlifowane.

 

 

Tynki na pozostałych ścianach jakoś dało się prawidłowo położyć :

 

 

http://img94.imageshack.us/img94/887/dsc2217.jpg" rel="external nofollow">http://img94.imageshack.us/img94/887/dsc2217.jpg

 

 

 

Wyraźnie widać jak powinna wyglądać deska i ile jej wystaje.

 

 

Ale cóż ... poprawek jako takich nie było ...

 

 

Wyrwany kabel został

 

 

http://img717.imageshack.us/img717/9458/dsc2136p.jpg" rel="external nofollow">http://img717.imageshack.us/img717/9458/dsc2136p.jpg

 

 

Samotny biedak któremu spadło sie z bala stropowego - wisi na środku ściany.

 

 

http://img686.imageshack.us/img686/2805/dsc2137l.jpg" rel="external nofollow">http://img686.imageshack.us/img686/2805/dsc2137l.jpg

 

 

Wykujemy mu rowek ... sami ...

 

 

I chociaż wszystko z daleka wygląda jakby dobrze ...

 

 

http://img717.imageshack.us/img717/9189/dsc2215.jpg" rel="external nofollow">http://img717.imageshack.us/img717/9189/dsc2215.jpg

 

 

To jest to tylko jakby ...

 

 

To był pierwszy zonk mojej budowy. Myślę, że nie ma budowy idealnej więc czemu moja miałaby być ... ?

 

 

Ale szlag mnie trafia bo do dziś nie potrafią się przyznac do błędu !

 

 

Wmawiaja teraz krzywe deski, które faktycznie napuchły od wilgoci i można sie dzisiaj do nich przyczepić.

 

 

Nic nie wiem o murowaniu ...tynkowaniu ... i takich tam technologiach ... ale czy naprawdę tak trudno jest położyć 100 m tynku o grubości półtora centymetra ? ! ?

 

 

Dlatego chciałam, żeby wykonywane były ręcznie. Zawsze myślałam, że jak coś jest zrobione ręcznie to znaczy ; dokładnie, starannie, precyzyjnie ...

 

 

Zmieniłam w moim słowniku znaczenie słowa - ręcznie ...

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...