Wrocławski domeczek - projekt indywidualny
Siedze jak na szpilkach.
Dzisiaj rozmawiałam z naszą Architetką. ponoć ma już wyrysowaną pierwszą koncepcje i teraz robi drugą.
Nie mogę się doczekać, chciałabym już je mieć, a wiem przecież, że dobry projekt potrzebuje czasu.
Jestem paskudnie niecierpliwa
ps. Ludzie dzielnie walczą o wały, rzeka powoli opada. Po przeciwnej stronie niż my mają sytuacje katastrofalną, wszystko przemaka i przesiąka - mam nadzieje, że wytrzymają!
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia