Domek Emi Sławka i Nisi Z68
wczoraj zajęłam się szukaniem ekip od tynków, ociepleń poddasza i elewacji. Jest gorzej niż myślałam...
Tynki - porażka. Brak sensownych ekip w normalnych cenach. A dobrzy z nienormalnymi cenami i tak mają wolne terminy we wrześniu:mad: Wstępnie znalazłam dwie - gość z Sochaczewa (robi tynki właściwie tylko ludziom z forum...) i pan miejscowy - dziś oglądałam jego pracę. Tynk c-w z kwarcem. Wygląda ładnie, ale nie wiem czy taki chcę bo nie jest za gładki. Położone gładzie są natomiast idealnie gładziutkie... I na co się zdecydować??? Obydwa rozważane przypadki kosztują mniej więcej tyle samo...
Niestety dzień nie obył się bez przygód... Pierwszy pan od tynków zakopał się !! u mnie na działce dostawczym busem. Prawie godzinę kombinowaliśmy i nic! Nawet pomoc sąsiedzka nie wystarczyła. Poszłam więc szukać "ciężkiego" sprzętu - tyle że gdzie w mieście znaleźć ciągnik??? W międzyczasie pojawił się na ratunek mąż, teść i moja mała królewna - ale ona wolała zbierać kwiatki na łące I co?? Wyjechali z jednego miejsca i zakopali się w drugim:bash: Więc cała ubłocona (zapomniałam wcześniej dodać że pan "nieco" mnie pobłocił) poszłam szukać dalej... I wedle powiedzenia, kto szuka nie bładzi, przyjechałam z odsieczą i pan spóźniony tylko godzinkę, pojechał na kolejne spotkanie ja ciągle ubłocona też na kolejne...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia