Dziennik takiej_ja - LMB 01
Gdy wspomnę naszą szaloną pogodę zwłaszcza czwartkową, gdzie nagle zrobiło się zimno jak diabli, padał nawet grad, to mam dreszcze na samą myśl, a MY mimo tychprzelotnych i szalonych wybryków pogody, cięliśmy dalej. Pod wieczór przebijające się słonko było jakby nagrodą.
Wiedzieliśmy, że musimy jakoś szybko uporać się z tą pracą w poniedziałek zobaczę swoje drzwi tarasowe - będą wstawiane. Oprócz tego 2 dostawy. Jedna płyt g-k, stelaży itp. i druga dostawa wełny mineralnej -zamówiliśmy 20-stkę.
[ATTACH=CONFIG]1617[/ATTACH]
A oto jak wyglądją te duże pnie w porównaniu z mniejszymi, które nie były lekkie.
Misiek z "Paniem Ciągnikowym" nadźwigali się przy tych sporych "kołeczkach". Ja w piątek miałam wolne, bo przeciązyłam swoje kolano, które mam oszczędzać... Dzisiaj -niedziela jest ok.
A oto te maxi pniaki
[ATTACH=CONFIG]1627[/ATTACH]
Właśnie kilka tych większych zostawimy...
[ATTACH=CONFIG]1619[/ATTACH]
[ATTACH=CONFIG]1621[/ATTACH]
W poniedziełek jeszcze trzeba ładnie posprzątać, aby działeczka ładnie się prezentowała po tej całej wycince.
Nie mogę doczekać się jutra... w końcu zobaczę swoje drzwi i znikną pytania, czy to graż. A potem do boju z sufitami i ścianami.
Ot koniec tematu mniej budowlanego... Co do wycinki drzew dowiedzieliśmy się, że gdybyśmy wynajęli firmę to za jedno koszt od 300 zł. do 550 zł. a było u nas 7 drzew, 2 mniejsze a reszta wieksza. Zdjęcia nie oddają ich wielkości....
Pozdrawiam dzisiaj tj. niedziela 25 kwietnia 2010 - w tą istnie letnią pogodę...
"Skuś baba na dziada" aby taka pogoda była a ucieszy się wiele osób budujących i pracujących na zewnątrz.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia