Dworek by Sajdak - spełniamy nasze marzenia!
Coś nam ta końcówka ciągnie się jak przysłowiowe "flaki z olejem":(Ciągle czekamy na elektryka ,który dokończy zakładać nam gniazdka .Obiecał ,ze już w poniedziałek przyjdzie na pewno ,co się oczywiście w poniedziałek okaże.W miedzyczasie dokonuje się daszek na garazu .Jesteśmy w szoku ,bo znaliśmy tę firmę z e ślimaczenia się niesamowitego ,a teraz ,proszę bardzo -połowa dachu juz jest! Teraz dopiero majster sie wygadal ,że taką karpiówkę ,układaną w "koronkę " to oni po raz pierwszy zakładali właśnie u nas.No ,dobre sobie ,za chwilę sie okaze ,że t a nasza na garażu to jest ich druga taka w karierze:D:D
Pan P.w oczekiwaniu na płytki balkonowe ,które tez się spóźniają i mają dotrzeć w poniedziałek ,wziął się za obróbkę okien od zewnątrz.Od razu domek wygląda tek 'czyściej" Ostatnie 2 dni upłynęły nam pod znakiem spinania kabelków antenowych i internetowych ,montowaniu przeróżnych urządzeń o nieznanej mi terminologii.Wszystko to ma służyć komfortowi niezależnego oglądania programów tv przez domowników.I najgorsze dla mnie w tym wszystkim jest to ,że antena musiała na razie zawisnąć na domu od strony ogrodu .M obiecal mi ,ze przed zrobieniem ostatecznej elewacji przeniesie ją na specjalny maszt ,ktory będzie bardziej ukryty,mam nadzieję.Poszukuję też nowego wykonawcy balustrady balkonowej .Cena podana przez dotychczasowego jest nie do przyjęcia.
Z wieści niebudowlanych - obawiam się epidemii grypy jelitowej w rodzinie .Zapoczątkował; syn ,a ja coś już tez się niewyraźnie zaczynam czuć
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia