PIERWSZA TAKA ULKA - Jak zbudowaliśmy dom!
Po poprzednich deszczach cała ściana zachodnia przemokła do szczętu. Piękne białe tynki znów się zrobiły szare - od zachodu oczywiście. Przez kilka ostatnich dni zaczęły podsychać i bieleć, a tu ............ kolejne deszczowe prognozy. I to ponoć dla małopolski nie najlepsze - tydzień deszczu. Już dziś zaczęło padać, 2 burze w ciągu dnia i aktualnie też leje konkretnie.
A dopiero co, w sobotę, Pan Koparkowy ściągnął nam osuniętą skarpę z drogi - pod dom. Za 100 złotych polskich.
Po siedmiu dniach deszczu spodziewam się, że albo dom sąsiada zjedzie nam ze skarpą na drogę, albo nasz dom popłynie do stawku poniżej. Tfu tfu, na psa urok!
Umówiliśmy się z Panem od Wylewek na 25 czerwca. Pan się zjawił w sobotę, pomierzył, poznaczył teren ) doradził, podyktował, co mamy kupić i wywarł ogólnie miłe wrażenie.
Pan był polecany na FM, więc mamy nadzieję, że będzie OK.
Poza tym jesteśmy wreszcie zdecydowani (mniej więcej) na kształty i wielkości grzejników i drabinek do łazienek. Drabinki chyba będą z Enixa - chyba, że nam coś fajniejszego zaproponują w sklepie. Z naciskiem na oba "chyba" ) . Grzejniki płytowe chcemy w 3 miejscach mało standardowe i nie wiem czy w tańszych modelach z tańszych firm będą takie dostępne.
Sklep, który nas do tej pory zaopatrywał w materiały hydrauliczne jest nieczynny z powodu powodzi i chyba będzie trzeba się udać gdzie indziej żeby zdążyć przed wylewkami.
Szkoda trochę rabacików.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia