Nasz Dziennik - Mario&Kasia - DORADO
PROBLEMY
No i się zaczęło. Zastanawiałem się czemu u nas wszystko tak bezproblemowo przebiega, a tyle czytam o tym jakie cuda zdarzają sie podczas prac wstepnych "przedbudowlanych" innym formuowiczon. No i mam.
Zadzwonił przed chwilą sąsiad, który prawie zaczął ściagać humus. Ma pierwszą działkę od drogi. Moja jest druga. Jego ekipa zaczęła mierzyć i okazało się, że działka jest o 4 m za krótka. Tzn powinien wejśc w głąb mojej działki o 4m, a ja w głąb pola, które jest za mną o nastepne 4. Jakiś czas temu wykopaliśmy sobie studnie na czas budowy pomiędzy naszymi płotami....jeśli potwierdzą sie informacje jego ekpiy (o 16 na działke przyjedzie geodeta) to teraz ja już nie mam studni a sasiad ma dwie...w tym jedną w salone
No i niestety prawdopodobnie pierwszy 1000 zł poszedł się je!@#$%.
Przed kupnem swojej działki oczywiście ją zmierzyłem...i wymiary się zgodziły. Ale co z tego jak sasiad nie zmierzył i teraz moja wymiarowa działka ulegnie przesunięciu o 4m w lewo ?!!! Czy kazdemu trzeba patrzeć na rece ? Nie mogę przecież wzięć dwóch lat urlopu i tam koczować pilnując każdego wykonawcę i zmierzyć wszystkie działki wokolicy
Mogę oczywiście zareklamowac ten problem geodecie, który wytyczał te działki. Jest jeden szkopuł. Jak mu udowodnię, że przez ostatnie półtora roku ramach żartu ktoś nie poprzestawiał nam słupków ????? Przed chwilą do niego dzwoniłem i twierdzi, że 4 m pomyłki nie wchodzi w grę, a na dziełkę nie może przyjechać.....
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia