A może jednak... DZIENNIK ANI
[ATTACH=CONFIG]1699[/ATTACH]
Co prawda murów tu za bardzo nie widać, ale to niebo... na mnie zrobiło ogromne wrażenie
[ATTACH=CONFIG]1700[/ATTACH]
A tak w ogóle to do mnie chyba nie do końca dociera,że to mój dom , że moje marzenia stają się faktem. To tak jakbym bała się, że to sen i zaraz się z niego obudzę
Jednocześnie w tych chwilach, kiedy dociera to czuję taką radość, że mogłabym ucałować pierwszą napotkaną osobę i piszczeć radośnie budują mi domek, budują mi domek hi hi.
Właśnie teraz mam jedną z takich chwil:lol2:
Ściskam wszystkich czytaczy
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia