A może jednak... DZIENNIK ANI
Dziś był bardzo przyjemny dzionek.
Po procesji pojechaliśmy do małża siostry, przyjechał też jego brat z dziećmi. Wariowaliśmy w ogrodzie, graliśmy w piłkę. Dzieci szczęśliwe, my uśmialiśmy się ,że brzuchy bolały.
A na budowie? Deskuje się dach, a pojutrze ...... jest impreza zaległa wiecha:wiggle:
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia