Dziennik Arniki
No cóż....
Odkopałam dziennik z czeluść forumowych... był na 14 stronie... Ledwo go znalazłam.
Kafelkarze skończyli kafelkować, przy czym okazało się, ze jest tyle błędów, że niestety skuwali kafle na podłodze.... Po zamontowaniu baterii okazało się, że nie ma ciepłej wody...
Panowie rozebrali wannę, i skuli kafle... Jeden z majstrów przegrzał rurkę i zrobił się korek plastikowy, który skutecznie zatykał przepływ wody....
Woda zakorkowana była pod umywalką.... Więc nieźle narozrabiali....
Przy okazji okazało się ile jeszcze jest fuszerek....
W WC nie było zaś zimnej wody dla równowagi.... źle zamontowane kafle iźle powycinane pod otwór do przycisku geberita... podpbno nie ten kupiliśmy... panowie wycięli drugą dziurę, później jeszce raz wycinali i wklejali kafla.... i też źle jest.... Już nie mam siły.....
Kiedyś denerwował mnie grzebek hydraulik.... może nie myślał, czasami nie słuchał, czasami robił po swojemy... nerwów mi popsół, ale to był pikuś... pan Pikuś.... ale te majstry od Bossa.... przeszły wszelkie moje oczekiwania....
A to był kolega mojego męża... A mówiłam mężowi , że on płytek nie umie kłaść.... Mówiłam.... i jeszcze jak nie zakończył roboty kazał mi zapłacić.... nie chciałam... A teraz muszę się denerwować.....
Już mam dość tych panów...
Póltorej tygodnia temu wszedł pan od karton gipsów.... Robi stelaże i dodatkowo ocieplił styro 5cm sufit....
Długo się guzdra, a nas czas goni.....
Jeśli mąż nie zdążył porozmawiać z nim dzisiaj, to trzeba jutro poważnie porozmawiać z panem....
Włączyliśmy z powrotem podłogówkę.... Jest zimno jak nie wiem, ale teraz wyłączę ją jak będziemy kłaść kafle na podłogach... Ale czy ja tego dożyję....
W poniedziałek miałam niezły alarm powodziowy na mojej ulicy... Z rowu melioracyjnego wylała się woda i płynęła koło mojego domu..... Postawiłam wszystkich na nogi i zaczęli wycinać i zaraz będą pogłębiać rowy, tak aby woda miała gdzie swobodnie przepływać.....
Cały czar trwa remont nowo położonej łazienki...
A mąż zastanawiał się co my będziemy robić, jak skończymy budować...? Powiedziałam mu, że będziemy remontować... ale żeby aż tak szybko.... - to tego nie miałam na myśli.....
Trwał kasting na płytki do salonu i reszty.... I chyba wygrywa Affron pół poler Paradyża, lub brany też jest na poważnie Fames beige Marco Polo.... ( jakby ktoś pytał to Chińszczyzna pod włosko brzmiącą nazwą.... ) Oby dwie drogie jak jasny pieron.... Ale co zrobić jak się podobają.....
I wyjechało moje młode na zieloną kolonię.....
"....Jak nie ma w domu dzieci to jesteśmy nie grzeczni..."
A chciałam się pod nieobecność młodego przeprowadzić.... już jakieś dwa tygodnie temu wiedziałam, że jest to niemożliwe..... Ale żebym mogła chociaz w czerwcu wejśc......
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia