Nasz dom- nasze marzenie
Mam już dośc, czasami nic mi się nie chce, moje życie kręci się tylko wokól budowy, rano budowa, w pracy budowa, wieczorem budowa, wciąż tylko rozmawia się o budowie, a właściwie to juz nie budowa, tylko dom. Jestem juz tak zmęczona, że nawet nie umiem się cieszyć. To dlatego, że wszystko jest na mojej głowie, codzienne dojazdy do pracy, z pracy do domu albo z pracy na budowę juz mnie wykańczają, za dużo jak na jedną osobę. Ktoś pewnie powie, że to mąz powinien wszystkiego pilnować, ale to on właśnie zarabia pieniadze. Jak do tej pory, nie mamy ani złotówki długu, a to przecież ważne.
Ale dość biadolenia, ktoś inny pewnie chciałby takie zmęczenie, żeby tylko móc się budować. Trzeba brac sie w garść, mam nadzieję, że niedługo sie to skończy.
Co na budowie??
Trochę nowości.
Zamówiona szafa wnękowa,
Kupione żyrandole i gniazdka.
Za tydzień przychodzi pan elektryk, zakładać żyrandole i kontakty.
Przy okazji zamówienia tej szafy, przypomniałam panom, że mają mi podciąć drzwi, bo teraz kiedy doszły na podłodze płytki i panele, to drzwi są za długie i ocieraja o podłogę. Bardzo zdziwieni byli tym, że mają mi coś podcinać, a w tamtym roku, kiedy to przywieźli drzwi, podcięli je do wysokości wylewek, sami potem mówili, że się przytnie jak dojdą podłogi. Teraz się wyrzekają, jakoby to oni coś obiecywali, zrobią a jakże, tylko policzą sobie jak za dniówkę. Jest to kolejny dowód na to, że trzeba wszystko brać na piśmie. Wtedy już nie będzie wymówek.
Byłam też w gminie, starać się o nr domu. Nie wiedziałam, że to aż tyle załatwień. Trzeba mieć odpis z ksiąg wieczystych i mapkę po wybudowaniu domu.
Byłam już w sądzie, wzięłam odpis z księgi wieczystej i byłam tez w geodezji, po mapkę . Okazało się, że mapa mojej gminy jest wypożyczona i nie mają wglądu, kazali mi zadzwonić w środę, jeśli mój domek jest wyrysowany na tej mapie ogólnej to dostanę tąką malutką mapkę od ręki, a jeśli go nie ma,
to muszę sobie poszukac geodety, który musi narysować mapkę z moim domem , a potem skasuje mnie 400 zł
Raczej na 99% nie ma mojego domu na tej mapie w geodezji.
Niech to szlag.
W przyszłym tygodniu muszę zapisać syna do szkoły.
Końcem maja schody, a początkiem czerwca muszę się zaopatrzyć w sprzęt AGD do kuchni.
maskara, niech to się już skończy.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia