Nasz dom- nasze marzenie
POWÓDŹ
  W naszych stronach niesamowicie dotknęła  nas powódź, mnie i moich sąsiadów nie tak bardzo, chociaż na działce miałam po kolana wody, a moi sąsiedzi mieli wodę w piwnicy po pas. W takich przypadkach dziękuję wszystkim tym, którzy nie wydali nam  pozwolenia na piwnicę  bo teren zalewowy, a w tym miejscu  gdzie stoi mój dom, płynęła  kiedyś rzeka i wody gruntowe są  bardzo blisko.  Byłam dzisiaj w kilku miejscowościach, które dotknęła  powóź i to zaledwie kilka kilometrów od nas i to co zobaczyłam, przeraziło mnie, niektóre domy zalane były  po dach, a inne znowu które stały  na górce, zjechały  z falą błota, popękane, bądź bez jednej ściany, albo  zupełnie zniknęły  tylko kupa gruzu. Drogi na wzniesieniach bez asfaltu, który po prostu zjechał. Niesamowite.  Straszne.
 W takich momentach przychodzi człowiekowi na myśl, że to mogło  dotknąć  także mnie, każdego z nas, jak poradziłabym sobie z tą tragedią - nie wiem
Dlatego jak tylko możemy to pomagajmy powodzianom, to straszna klęska.
 
Jutro przyjeżdzają meble i zaczynam generalne porządki.
24 dni do        przeprowadzki

 
		 
	
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia