KARMINA u Ani i Rysia :)
HURRA !!!!!!!!!!!!!!!!!!
Dziś odebrałam POZWOLNIE NA BUDOWĘ !!!!!!!!!!!
Teraz tylko muszę poczekać ok.2 tygodni na uprawomocnienie się decyzji. Niestety mam wspólną drogę dojazdową razem z sąsiadami i dlatego nie wystarczyło, żebym podpisała oświadczenie o nieodwoływaniu się od decyzji celem uprawnomocnienia. Trudno.
W przyszłym tygodniu będzie robiony odwiert studni. Zobaczymy jak sprawdzą się prognozy znajomego różdżkaża. Niestety w miejscu gdzie mam najlepsze źródło będzie stał dom, więc trzeba było znaleźć kolejne. Podobno woda jest tam na ok.20-24 metrach.
Ze względu na koszty zrezygnowaliśmy z pomiarów geofizycznych. Mam nadzieję, że nie będę musiała żałować.
W następnej kolejności pójdzie przyłącze prądu - tzn. skrzynka już jest, umowa z elektrownią też - teraz trzeba założyć liczniki i coś tam jeszcze ale niestety elektryk nie chce tego zrobić przez uprawnomocnieniem pozwolenia na budowę.
W długi weekend Rysio (mój mąż) jedzie ciąć drugą partię drewna na więźbę dachową - tym razem do garażu. Namawiam go jeszcze na impregnację... ale się opiera może jeszcze da się przekonać... Po przeczytaniu wielu opinii forumowych zdecydowaliśmy się na miedziowy Impregnat Dulux - trochę drogi (ok.380zł za 25l), ale podobno warto...
Tak sobie liczę... jak dobrze pójdzie to zaczniemy stawiać fundamenty ok.10 maja
Człowiek od koparki zażyczył sobie 1000zł za wykopanie fundamentów pod dom 12x12m. Myślicie, że to dużo??
Teraz tylko musimy spotkać się z naszą ekipą budowlaną uzgodnić szczegóły... a będzie ich dużo... oj bardzo dużo... w końcu mają robić nam cały domek, hydraulikę, elektrykę, tynki, a nawet wykończenie wnętrz... Może to i dobrze - nie będzie trzeba szukać wykonawców do wszystkiego osobno.
Znaleźliśmy też już kominek jaki chcemy mieć u siebie. Jak na razie zdecydowaliśmy się na HARKa. Podoba nam się sposób w jaki są obudowane kominki - robią to z szamotu, żeby potem długo trzymały ciepło. I wreszcie ktoś mi rozsądnie wytłumaczył czy robić turbinę czy nie. Pan od kominków powiedział, że oni turbin nie zakładają - ze względów alergicznych!!! Kto by pomyślał. W sumie ma rację. Nie chciałabym aby w pokoju mojego dzidziusia był taki nawiew i żeby mógł od tego nabawić się alergii.
Co jeszcze... - hmm... nawet projekt kuchni mam już zrobiony, wybrane fronty do szafek i blat. Wiem, wiem... to dość odległy temat ale kuchnię będzie mi robił Tatuś więc trochę się z tym zejdzie...
Jeśli chodzi o projekty to nawet zaplanowałam już ogródek, choć ciągle zmieniają mi się jeszcze gatunki roślin ze względu na ich potrzeby i strony świata.
W sumie to już nawet wiem jaką chcę mieć podłogę w sypialni... ale o tym napiszę innym razem... może po wylewkach
Mam nadzieję, że mój mąż zajmie się częścią mniej interesujących szczegółów technicznych bo inaczej będziemy mieć ślicznie urządzony domek z ogródkiem, który może rozpaść się w każdej chwili... bo przecież co ja mogę wiedzieć o betonie, łatach, kontrłatach, zbrojeniach i całej tej reszcie nudnych rzeczy?
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia