Głową w bale
I dekarze wymienili blachę w jeden dzień. Miło. Dzisiaj obróbki i zapewne skończą.
Przy okazji wyszły babole górali. Bo górale wszak robili dach. Trzeba było łatać podziurawioną folię. Wokół kominów nie było folii, ani żadnego zabezpieczenia. Cud jakiś, że do domu się przez ten czas nie lała się woda. Dekarz kazał kupić taśmę dekarską i uszczelniacze silikonowe, żeby poprawić ..... Nie przyłożyli się moje chłopaki do dachu..... Zobaczymy co wyjdzie po dzisiejszym dniu.......
Generalnie nowa blacha - wersja Smart z Plannji -wygląda lepiej od poprzedniej...... Dom jakby optycznie większy.......
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia