od zera do bohatera
Z koparą lipa. Nawet sąsiad (kilka domów dalej!!), który ma sprzęt (na mieście) kręci nosem. Problemem wydaje się być to, że jest u nas za ładnie. Jakby rozpierducha była to przynajmniej mieliby co robić i tak z pół dnia by zeszło. To wtedy się opłaca. A jak działeczka taka wysprzątana, żwir własnoręcznie już przerzucony, roboty w zasadzie na 2 godziny to co to dla nich za robota... A że ja w miejscu siedzieć nie mogę to chyba normalnie zaraz wezmę łopatkę i sama zacznę 'niwelować' .....
A mówiąc poważnie, naprawdę boję się, że na tym się skończy. Póki co chwasty obwicie podlewane przez deszcze rosną w siłę:
[ATTACH=CONFIG]2173[/ATTACH]
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia