od zera do bohatera
Jak oni smarkają! czyli jestem kompletnie rozłożona przez chorobę. W lustrze rozpoznaję Pudziana, przynajmniej od szyi w górę, a poza tym -ucząc się optymizmu od Gwoździka- widzę same plusy! Wreszcie dokładnie rozrysuję sobie ogród, wybiorę odpowiednie rośliny, zaplanuję prace, a stos książek przy łóżku się zmniejszy (odwrotnie proporcjonalnie do stosu chusteczek ). No i chcąc nie chcąc - siła wyższa - totalnie nie dam rady robić nic ponad to, więc wreszcie przestanę pracować, biegać, załatwiać i robić sto rzeczy dziennie, które 'trzeba zrobić'. Chrzanię, najbliższy tydzień leżę w łóżku i czytam muratora
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia