Pomarańczowy zawrót głowy Myszy i Niedźwiedzia
Pkt 2 wykonany - Niedźwiedź dziś telefonicznie wyjaśnił, co miał wyjaśnić, umowa podpisana i już ją wysyłamy.
Pkt 3 załatwiony połowicznie tzn. dzwoniłam do odpowiedniego referatu i rozmawiałam z Panem, który pobłażliwie wyjaśnił mi, ze oczywiście jest kolejka takich spraw do załatwienia, ale może da radę do końca przyszłego tygodnia załatwić. Poprosiłam zatem uprzejmie, aby dał radę, o ile może, ale mam wrażenie, że chyba efekt był odwrotny do zamierzonego tj. rozmowa uprzejma, ale czułam, że myślał sobie "O ty narwana babo, teraz ci pokażę i potrwa to dwa razy dłużej":bash:
Ja też tak mam, że "klient awanturujący się" (czytaj: taki, który myśli, że jego sprawa jest jedyna i zostanie załatwiona od ręki) trafia na dno kupki, chyba, że jest faktycznie bardzo miły i nienachalny, albo jakoś zbajeruje moją sekretarkę
Ale mimo wszystko jestem póki co dobrej myśli.
Projektant obiecał gotowy projekt na środę, więc jak wszystko się ułoży (czytaj: zgoda na zjazd z drogi) to w poniedziałek 17-tego można składać wniosek o pozwolenie, obym tfu, tfu nie zapeszyła...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia