Dziennik Moniki i Marcina - nasza wersja Miry
Rany, ale wstyd! Tyle czasu mnie nie było... Za to wkoło się dzieje. Nie dość, że pracuję, dzieci to io w ogrodzie robota wre. Mamy trawnik, co widać już chyba na moim avatarze....? To na arzie pozostanie jedynym zdjęciem, jednak wkrótce dołączę kolejne. Mam już aparat, więc to kwestia czasu... Tego niestety kupić nie można!
W każdym razie mąż robi ogrodzenie - sam Znaczy siatkę taką jakąś zieloną. A przó to już kowal załatwia Ja przesiewam kamyki - splątały się ze żwirem i teraz nie mam na usypanie przy kwiatkach! o to zakupiłam sobie sito w markecie i jadę z tematem. Choć przyznam, że ostatnie słońce nie sprzyja pracy...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia