Dom w Lesie
Ach i zapomniałem o ważnej rzeczy:
Kiedy już zrobiłem wyżej opisany kibelek (spłuczkę znaczy), pierwszą korzystająca z niego osobą było nasze dziecię. Podłożył sobie pod nogi kawał styropianu 15cm, wszedł, wsiadł, zrobił, po czym w trakcie schodzenia rozległo się gromkie:
- AAAAAAaaaaaaa, uuuscyyypnęło mnieeeeeeee!!!!! eeeeeeeee!!!!!! Taaataaa, no to taki kibel zrobiłeś, co scypie? No co ty?!?
J. (szczerze przejęty krytyką, ale i z i absolutnym brakiem wiedzy, co uscypnęło. Deska pęknięta nie jest)
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia