Nasze MARZENIE - domek mmms-ów
Troszkę zaniedbałam ostatnio swój dziennik, ale nie miałam dostępu do forum. W poniedziałek podziękował mi za współpracę mój stary, wysłużony, kochany i jak dotąd niezawodny laptop. Oj, jak bardzo mi go brak!!!!!!!!! W laptopie bliźniaków nie ma wejścia na modem do Orange, więc jesteśmy w domu bez NETA. Dziś zalogowałam się w pracy. Muszę jakoś wytrzymać do przyszłego piątku. Wtedy mają oddać mi mojego laptopika z nowym "SERCEM" - zobaczymy co uda się komputerowcom zdziałać w tej kwestii.
Ciężki ten tydzień: pogoda do d..., szkolenia, szkolenia, festiwal, robota domowa, której nigdy nie przerobię i inne niespodzianki. Zaczęło się w poniedziałkowy poranek. Moja córcia "wyła" i histeryzowała przez całą godzinę, bo nie wyschły jej jeansy, które tego dnia planowała założyć. Kto ma 11-letnią panieknę w domu jest w stanie to zrozumieć - Marta "postawiła na nogi" cały dom. Pietnaście minut później, w drodze do pracy, wlazło nam pod koła takie oto cudo:
http://lh4.ggpht.com/_G7RqI030Jo8/S-1Jez-DALI/AAAAAAAADdc/Mp1i_QXYF-A/s220/IMGP0101.JPG" rel="external nofollow">http://lh4.ggpht.com/_G7RqI030Jo8/S-1Jez-DALI/AAAAAAAADdc/Mp1i_QXYF-A/s220/IMGP0101.JPG http://lh4.ggpht.com/_G7RqI030Jo8/S-1JgC6ug4I/AAAAAAAADdg/XXIpyKoaRhM/s220/IMGP0102.JPG" rel="external nofollow">http://lh4.ggpht.com/_G7RqI030Jo8/S-1JgC6ug4I/AAAAAAAADdg/XXIpyKoaRhM/s220/IMGP0102.JPG http://lh4.ggpht.com/_G7RqI030Jo8/S-1JhtNcv4I/AAAAAAAADdk/t6lNGpYM0YM/s220/IMGP0106.JPG" rel="external nofollow">http://lh4.ggpht.com/_G7RqI030Jo8/S-1JhtNcv4I/AAAAAAAADdk/t6lNGpYM0YM/s220/IMGP0106.JPG
Zlitowaliśmy się nad nim i zabraliśmy do domu. Oczywiście spóźniłam się do pracy i dostałm OPR! od klientów. Po południu zabraliśmy pieska do Weta, aby odrobaczyć i zaszczepić. Wet ocenił jego wiek na 6-7 tyg. Mój mąż od razu zakochał się w tym maluchu i gdyby nie nasza yoreczka, to pewnie zostałby z nami. Sunia była bardzo zazdrosna. Warczała na szczeniaka i podgryzała go. Nie chciała jeść, bawić się. Przez 3 dni mieliśmy niezły cyrk w domu. Na szczęście szybko udało nam się znależć nowy dom dla szczeniaka.
A co na naszej działce? Dziś Pan Geodeta (czyt. mój teść) robił aktualizację map - wkrótce będziemy mieli mapki do celów projektowych:). Drzewka pięknie rosną - przynajmniej im służy ten deszcz. Zrobiłam sobie zdjęcia przy drzewkach, ale jakoś nie mam odwagi ich tu wstawić
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia