Dziennik budowy Graszki
Ależ się opuściłam w pisaniu dziennika....uuuuuuuu
Zresztą pogoda taka, że u nas to nic się nie dzieje i póki co to nic nie będzie działo, bo wszystko mokre
Tak to jest.
Jak była pogoda to nasi budowlańcy byli na urlopie. A teraz kiedy przyjechali to pada.
Nie dziwię się ludziom, też chcą odpocząć z rodzina.
W międzyczasie ja również zdążyłam trochę odpocząć i wybrałam się z dzieciakami nad morze.
Jak to zazwyczaj nad naszym morzem pod koniec sierpnia bywa trochę powiało, trochę popadało ale również trochę poświeciło
Chłopaki zadowolone, wyszalały się a jakże.
Babcia dyżurna ( codzienny dyżur przy wnukach ) jeszcze bardziej, bo troszkę odpoczęła . Oczywiście była z nami :).
Zal było wracać i brakuje mi tych widoków....
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia