Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    70
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    286

Dziennik pontypendy


pontypendy

605 wyświetleń

Mam już pierwsze wylewki pod podłogę.

 


Zalewanie trwało do późnych godzin wieczornych, a deszcz przestawał padać właściwie tylko wtedy, gdy czekaliśmy na przyjazd gruch z betonem. Więc wszyscy wkurzeni i na ten deszcz i na ten beton...

 


Betoniarnia nie wyrabiała się z zamówieniami ( jak zwykle zresztą ), więc najpierw przyjechała pompa (zamawiałam 16-to metrową przyjechała 28-mio metrowa - niech nie myślą, że zapłacę więcej ), po godzinie przyjechała pierwsza betoniarka, po czym kolejną godzinę czekaliśmy na następną betoniarę - zgroza

 


Nie będę oczywiście pisać, że kilka razy zaznaczałam, że chcę aby przyjechało razem te zamawiane przeze mnie 12 m3.

 

 


I tak ekipa skleciła sobie prowizoryczne oświetlenie (na wsi ciemnośc jest ciemniejsza niż w mieście) i równała tą wylewkę nie wiem do której, bo ja podpisawszy wszystkie wuzetki, przemoczona i ziębnięta (jak zresztą cała moja rodzina obecna wraz ze mną) udaliśmy się w kierunku gorącej kąpieli i ciepłej pościeli.

 

 


A dnia następnego odkryłam, iż mój świeżuteńki betonik nosi ślady urzytkowania przez niejakie stworzenia czworonożne zwane psem (duże odciski łap) i kotem (odciski takie malutkie)

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...