Dziennik pontypendy
Kupiłam nową pompę ,
całe 99,95 zeta ,
ale nie miałam innego wyjście,
zepsuta pompa pojechała do naprawy, która potrwa z tydzień (jak poprzednim razem),
a słońce świeci deszczyku jak na lekarstwo ,
a strop pić chce !!!
Więc wdrapuję się na te rusztowanie z rusztowania na drabinkę i stamtąd hop na strop,
( bo schodków drewnianych się zachciało, więc występują pewne przejścowe problemy z dostaniem się na strop)
i chodzę sobie z wężykiem i polewam, a strop wydaje takie ddziwne dźwięki pszzzsssss ,
więc polewam jeszcze i podziwiam okolice,
i ustalam jaki moje dzieci będą miały widok z okien,
i jest fajnie .
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia