Dziennik pontypendy
"Ruszyła maszyna jak żółw ociężale,
szarpnęła wagony i ciągnie z mozołem
i kręci się kręci się koło za kołem."
Ruszyła maszyna zwana wykończeniówką, ze stacji Stan Surowy Otwarty do stacji Gotowe do Zamieszkania, przestoi nie planuje się, a główny maszynista chociaż wie, że łatwo nie będzie ma nadzieję, że na tory nikt kłód podkładać nie będzie i trasę pokona w wyznaczonym terminie.
Takie miałam skojarzenie, gdy kilka dni temy z całą rodziną kupowalismy okna, trwało to trochę długo, dzieci znudzone trzaskaniem okiennicami i otwieraniem dostępnych na ich poziomie okien (balkonowych), chodzeniem po schodach układały układankę z ..... ciuchcią.
Ale udało się ! Okna zamówione ! Po kilkutygodniowym zbieraniu ofert i lekturze foruma zdecydowałam się na Gebauera, bo decyzja o tym, że mają być drewniane zapadła jakiś czas temu.
Działo się to wszystko w moje urodziny, więc trzeba przyznać, że mój mąż to ma gest, prezent urodzinowy za 30 tys. !
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia