Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    70
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    285

Dziennik pontypendy


Tynki sobie schną. Całe zamieszanie z wodą skończyło się, gdy przez przypadek trafiłam na kółko rolnicze. :)

 


Zamówiłam beczkowóz zapłaciłam 50 zł i podziękowałam wylewnie "wysokoprocentowym dziękowaczem w szkle". Za co otrzymałam numer komórkowy szefa i obietnicę, że nawet w sobotę jak tylko będzie jeszcze potrzeba to wodę dowiozą. :)

 


Ha, jestem wielka !

 


Potrzeba oczywiście jeszcze była, więc rzeczony beczkowóz zjawił się po raz kolejny.

 


Jest i jeden minus całej tej historii- woda za studni nie nadaje się teraz do picia. Po pierwsze beczkowóz pobierał wodę z kanałku, po drugie wożono nim nie tylko wodę (szambo także) .

 


Zgodnie z fachowymi radami wybraliśmy już całą wodę ze studni, wysypaliśmy wapnem, a w przyszłym tygodniu będziemy chlorować.

 

 


A później był poniedziałek wielki dzień, w którym mój dom w stanie surowym otwartym zmnienił się w dom, który ma okna i drzwi i który można zamknąć na klucz !

 


Pierwsze przyjechały drzwi wejściowe, potem na placu pojawiły się okna.

 


Problem był z ciężarem największych okienek z salonu, ale dzięki owocnej współpracy dwóch ekip, okna szczęśliwie przemieściły się z samochodu na którym przyjechały do budynku.

 


Następnie pojawiła się kolejna ekipa - od alarmu, a potem jeszcze jedna razem z drzwiami garażowymi.

 


Szczęśliwy finał nastąpił wieczorem, gdy dotarły skrzydła od okien dachowych, błyskawicznie zamontowane przez ekipę od dachu.

 


Zdjęcia wkrótce.

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...