A może by tak ... jeszcze raz? - DWOREK ... POTWOREK???
Wiesz.... ogólne brzmienie bardzo podobne, ale dokładnie sekwencji "mojego" figaro to nie szłyszę u tej wilgi. Tamten mój wyśpiewuje różniste trele, a figaro jest maleńką ich cząstką, ale tak mocno wpada w ucho, że nawet moja większa połówka już mówi: "o twoje figaro znów daje:)". Bo miał przerwę, a ostatnio zdarza się go słyszeć... i śpiewa w dzień, południe, popołudnie... może to pozwoli go zidentyfikować.
Za to chyba w moich krzakach grasuje drozd, możliwe? posłuchałam reszty i ten też znajomy się wydaje:D
Dzięki za szacun... ile to ja już tych zawodów obskoczyłam:oops:
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia